Autor Wiadomość
Ash xD
PostWysłany: Sob 11:07, 16 Lut 2008    Temat postu: Zgłoszzzenie

1.Albus Severus Potter
2. 16 lat(jak się mylę to mnie poprawcie) Slytherin
4. Daniel Radcliffe (w końcu wg. książki miał wyglądac jak Harry)
5. Inteligentny, przebiegły chłopak, z każdej sytuacji znajdzie wyjście. Ciągle pakuje się w kłopoty, dla przyjaciół zrobiłby wszystko. Oddany przyjaciołom. Po ojcu odziedziczył talent do rozmowy z wężami.
6.prolog z mojego jednego bloga:
Uśmiechnęła się szeroko. Wolała swoją dziurę niż mieszkanie we wspaniałym dworze z babcią zombie, która nie zna znaczenia słowa uśmiech. Zdjęła plecak z ramienia i zaczęła w nim grzebać w poszukiwaniu kluczy. Z triumfalnym uśmiechem włożyła zdobycz do zamka i przekręciła. Znalazła się wewnątrz swojego mieszkania. No,nie tak do końca swojego.

– Już jestem!

– I jak poszło?

– Wygrałam medalion. – Oświadczyła wchodząc do pokoju pełniącego funkcję salonu.

– Medalion?Jaki?

Wyjęła z kieszeni wyżej wspomniany przedmiot. Piękny wąż okręcony wokół krzyża. Wszystko srebrne. W jej ulubionym kolorze.

– Ładny.

Prychnęła.

– I to wszystko? Ignorant.

– Nie ty pierwsza tak twierdzisz i nie ostatnia.

Uśmiechnęła się i opadła na fotel.

– Jak przez całe życie można mieć takiego farta? Grasz w rosyjską ruletkę od pięciu lat i jeszcze żyjesz!

– Trzeba być mną Roddy.

– Jasne. –Chłopak wyszczerzył zęby. – Toudi mi gdzieś zniknęła. Wiesz gdzie ona może teraz być?

– Eee… Nie bardzo. Nie widziałam jej od rana. Daj spokój, przecież ona ma już czternaście lat! Umie sama o siebie zadbać.

– No wiem… Ale to moja siostra.

– Marudzisz i w ogóle to jesteś nadopiekuńczy.

– Może… Ale tylko troszkę.

– Tak, tak.Oszukuj się dalej.

– Ash!

– Słucham skarbie?

– Ja ci kiedyś zrobię krzywdę.

– Wiem o tym. Ale kiedyś. Lepiej później niż wcześniej, zapamiętaj moje słowa. A tymczasem… Idę już do siebie, a o Toudi się nie martw.

– Dobranoc.

Brunet patrzył za dziewczyną oddalającą się korytarzem. Westchnął. Ash była jego najlepszą przyjaciółką. Znalazła jego i Toudi na ulicy i zaoferowała mieszkanie i przyjaźń. Takich rzeczy się nie zapomina. Nagle trzasnęły drzwi wejściowe i rozległy się głosy dwóch dziewczyn. No tak, Toudi zapomniała kluczy i Ash pofatygowała się żeby jej otworzyć.

– Cześć mała, jak leci?

– Ash! Możesz mu ode mnie skopać tyłek?

– Komu i za co?

–Danielowi. Zrobił ze mnie idiotkę. Zaprosił mnie na imprezę do siebie, a tam mizdrzył się z inną.

– Co za palant. – Stwierdziła krótko Ash. – No to nici ze spania. Czy to może poczekać Toudi?

– Do jutra chyba tak. – Nagle w korytarzu otworzyły się drzwi.

– Co to za hałasy, coś się stało? – Poczochrana głowa wyłoniła się zza futryny.

– Nic Charlie. Śpij.

– Dobra.Obudźcie mnie jak nie wstanę do dziesiątej. A, Chris kazał ci przekazać Ash, że musi kaca leczyć i jutro będzie nie do życia, więc jak coś od niego chcesz to musisz poczekać ze dwa dni. A i jeszcze prosił, żebyś zajęła się Nickiem.

– Ja? Pogięło go?

– Ee… No wiesz… Nick cię lubi i…

– Ale ja mam inne sprawy na głowie niż niańczenie jego dzieciaka!

– No dobra,na serio to ja miałam się nim zająć, ale nie mam cierpliwości do dzieci.

– Charlie, ja cię kiedyś zabiję… Dobra, ja zajrzę do Nicka i idę spać.

– Dobra, no to dobranoc.

– Taa…

Wszyscy rozeszli się do swoich sypialni. Ash weszła do małego pokoiku zajmowanego przez czteroletniego synka Chrisa. Nick spał jak zabity. Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie i otuliła chłopca kołdrą. Ruszyła do swojego pokoju by paść w objęcia Morfeusza.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group